Wyjście Neli nie ma jeszcze konkretnej daty, ale wiemy że to już za chwilę. Ciężko tak przygotowywać się kiedy ten maluch jest na świecie. Zazwyczaj to wszystko jest już gotowe, ale te 7,5 tygodnia temu było nieplanowane. I my się nie przygotowaliśmy, a później to już rutyna . Wiadomo, że mamy rzeczy po Gai, jednak do jej rozmiaru początkowego Nela musi jeszcze kilka miesięcy poczekać.

Takim największym problemem dla rodziców jest zawsze jaki kupić wózek. Naszym priorytetem jest funkcja biegania z nim – oznacza to, iż musi on posiadać odpowiedni atest. Kolejnym elementem jest aby był 2w1 lub 3w1 – czyli musi mieć gondolę, funkcje wózka spacerowego i możliwość wpięcia nosidła.

Gondola jest oczywista tutaj chyba nie można kupić złej – choć czasem rodzice moich pacjentów narzekają, że jest na wąska lub za krótka. Często w tych wózkach, jest opcja takiej siatki którą można otworzyć dziecku podczas jazdy na brzuchu po 4 miesiącu – to jest super!

Jeśli chodzi o cześć spacerową to zależało nam, aby dało się położyć Nele na płasko z podnóżkiem regulowanym. Cześć wózków ma podnóżek stały uważam to za wadę w szczególności, że przy starszym dziecku cały czas stopy muszą być podparte. Ta forma wózka spacerowego ma jeszcze jedną najważniejszą zaletę, dziecko może być ustawione przodem do rodzica. Pewnie, że mamy wózek spacerowy po Gai jednak jego nie da się przestawić by maluch jechał przodem do rodzica. Wózki z tą opcją są zdecydowanie droższe. Oczywiście siatka w leżeniu na brzuchu też jest obowiązkowa.

Ania założyła, że wózek ma być biegowy i pozostałe funkcje są mniej ważne. Jednak na tym etapie można bardzo poszaleć finansowo – opcja ekonomiczna jest niemożliwa. Musi mieć pompowane koła, jakąś amortyzację itp.

Nasz wybór to X-lander x-run, którego konkurencja jest Thule Urban glide 2 lub 3. Te nasz x-laner ma 2 minusy – stałe koło przednie i brak siatki w gondoli. My mieszkamy przy lesie i otwartej powierzchni jest dużo, dlatego nie potrzebujemy mega skrętnego wózka. W zestawie posiada torbę(każdy wózek chyba już ją ma). Dodatkowo pojemnik na bidon lub telefon. Dzwonek, opaskę którą przyczepia się w trakcie biegania do wózka oraz najważniejsze hamulec ręczny tj w rowerze. W części spacerowej jest regulowany podnóżek, ale w samej ramie jest również stały podnóżek. Chodzi o to, że jak maluch jeszcze leży i nie siedzi to musi mieć odciążone podudzia. Cena to ponad 2000 zł.