Fizjotata Wcześniaka

Blog o rehabilitacji i edukacji fizjoterapeutycznej

Pierwszy dzień na świecie Neli cz. 3

Minęło już 8 godzin. Skontaktowałem się z Anią telefonicznie, która właśnie wracała na salę, gdzie leżały dwie panie z dwójką dzieci. Mimo że to druga ciąża, problemy ostatniego tygodnia muszą znaleźć ujście. Ania, ledwo żywa, trafiła do sali pełnej małych dzieci, co stanowiło ogromny stres. Inne mamy bawiły swoje dzieci i je karmiły, a Ania nie miała siły ruszyć się do własnego dziecka na innym oddziale – czuła pustkę.

Powiedziałem Ani, że pójdziemy się umyć. Pomogłem jej, co bardzo jej ulżyło, choć było ciężko. Kolejnym szokiem było wywołanie laktacji. Doradzam innym mamom, jak przykładać dziecko do piersi, ale nie wiedziałem, jak to zrobić u kobiety w 29. tygodniu ciąży. Na patologii noworodka powiedzieli nam, żebyśmy przynieśli siarę (pierwsze mleko), bo to dobre dla dziecka. Nikt nam jednak nie pomógł. Ania była ledwo żywa, a ja przeżywałem to na swój sposób.

Powiedziałem Ani, żeby dała mi piersi, będę wyciskał, co się da. Męczyłem biedne piersi, masowałem je z latarką telefonu, żeby nie przeszkadzać innym. Udało się zebrać pierwszą kroplę. Ania powiedziała, żebym przyniósł strzykawkę – to będzie łatwiejsze. Po około 30 minutach udało się zebrać 1,5 ml, co dla nas było cudem natury i pierwszym sukcesem. Tym laktatorem oddziałowym za kilka tysięcy złotych nic byśmy nie ściągnęli. Ważne jest również, aby kobieta zadbała o bliznę od samego początku, czym szybciej się to zrobi, tym mniej pracy później – omówię to kiedyś.

Mąż może być na sali do 20:00, ale ja zostałem dłużej. Poszliśmy do Neli 💜. Przesyłam Wam filmik z inkubatora – możemy tylko stać i patrzeć przez malutkie okienko.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Jestem Eliasz!

Moi drodzy, dziś postanowiłem zacząć edukację innych rodziców wcześniaków. Opiszę Wam dzień po dniu historię narodzin i rozwoju naszej córeczki Neli, która przyszła na świat w 29. tygodniu ciąży, ważąc zaledwie 900 gramów. Chcę również pokazać, co możecie robić już w szpitalu, aby wspierać rozwój swoich maluszków. Robię to na prośbę mojej żony, która zachęca mnie do dzielenia się wiedzą i doświadczeniem 😍, ponieważ rzeczywistość nie zawsze jest taka kolorowa jak na filmach. Zapraszam do śledzenia naszej strony i wspólnego przechodzenia przez tę wyjątkową podróż.

Media Społecznościowe