Odebranie całej dokumentacji jest bardzo ważne znajduje się tam od groma informacji – nasza ma ponad 30 stron. Ale o tym będzie następny wpis.
Dziś ważna chwila Gaja „obejrzy” siostrę i będzie mogła ją dotknąć! Po odbiorze dokumentów, chwila dla nas aby pożegnać się z całym personelem, wyściskać ich za włożoną pracę w Nele i jakoś umilić im ten dzień czymś słodkim. W końcu i na naszych twarzach pojawił się uśmiech i szczęście 💜.
Po tym etapie, poszliśmy na salę numer 4 i pytam co dalej… Na co położna odpowiada – do domu … To było nierealne .. wiecie codziennie wjeżdżając windą na oddział spotykaliśmy mnóstwo szczęśliwych rodziców, którzy w normalnym trybie po 2-3 dniach opuszczali szpital – często z balonami, jakimiś napisami…. A my w rutynie 😅. Dzisiaj mogę to napisać spokojnie z uśmiechem, ale przez te tygodnie nie było to łatwe. Ubraliśmy Nele i zapakowaliśmy w nosidło – dziwne uczucie, że możecie wyjść z tym maluchem, poczuliśmy to razem z Anią.
Gaja i jej doświadczenia
Zapakowanie Neli w nosidło nie było łatwe – mieliśmy wielkie nosidło w którym Nela miała za dużo miejsca. Ale wszystkie warstwy kocy, otulaczy itp i daliśmy radę. Ze szpitala do domu 40 minut. Przejazd samochodem bez problemu młoda była mega dzielna ! W domu czekają na nią dwa łóżeczka jedno dostawka, drugie zwykle (Ikea). Plan jest taki, że łóżeczko dostawką na kilka u nas spełni funkcje łóżeczka na dole (parterze) ponieważ ma kółka i łatwo się je przemieszcza.
W domu nie było Gai, odebrałem ją z przedszkola. A ona oczywiście nie wiedziała, że Nela będzie w domu. Musieliśmy tak zrobić bo inaczej nie poszła by do przedszkola, a po drugie chcieliśmy być razem przy wypisie, a Gaja nadal nie może tam wchodzić tak jak inne dzieci. Po wejściu do domu, nie wierzyła że to jej siostra dopiero po 5 minutach zrozumiała, że ten dzień to dziś. Zobaczcie fim 😍