Rodzice często bagatelizują żółtą „skorupę” na skórze głowy, czy brwi. Ta żółta skóra to wynik nieprawidłowego działania gruczołów łojowych i szybkiego tworzenia się naskórka. Łój w połączeniu z tą skórą daje ten brzydki efekt. W niektórych artykułach piszą, że mija po 3 miesiącach – tutaj mam co do tego wątpliwości, tak szybko nie mija. Oczywiście tak „skorupa” jest mało estetyczna, jednak nie ma wpływu na zdrowie malucha.
Produktów do walki z ciemieniuchom jest bardzo dużo .. to dobrze ! Jednak samo smarowanie olejkiem czy jakimś innym wynalazkiem nie przynosi porządnego efektu.
Ja zawsze polecam rodzicom nawilżenie, natłuszczenie czy cokolwiek innego chcecie. I po odczekaniu, weźcie szczoteczkę do zębów soft i miejsce po miejscu szczotkujcie – uważajcie na ciemiączko. To mój wymysł, który od wielu lat się sprawdza. Często kupujecie nożyczki w zestawie ze szczoteczką z końskiego włosia – jest super, ale jak nie ma żółtej skorupy.
Dla przykładu głową Neli u której na początku nie miała objawów. Dopiero teraz się pojawiło – zdjęcie przedstawia efekt po 🙂 brak ciemieniuchy. Akurat w jej przypadku była to bardzo łagodna postać.