5 stycznia 2024 roku byliśmy z żoną na wizycie u naszego zaufanego ginekologa. Okazało się, że jej ciśnienie wynosiło 190/110. Ginekolog stwierdził, że coś jest nie tak, ale kazał nam przyjechać za tydzień na KTG, mówiąc, że może będzie dobrze. Byliśmy zaniepokojeni, zwłaszcza że test NIFTY Pro (#testnifty) nie wykazał żadnych problemów, co nas uspokoiło.
Wsiadając do auta, zauważyłem łzy w oczach mojej żony. Jak mieliśmy wytłumaczyć sytuację naszej drugiej córce? W trakcie jazdy zaczęło do mnie docierać, że coś jest nie tak. Tak wysokie ciśnienie, a ginekolog zostawił nas bez pomocy? Zadzwoniłem do koleżanki kardiolog i opisałem jej sytuację. Powiedziała, że to pilna sprawa, przepisała Dopegyt i kazała natychmiast obniżyć ciśnienie.
Czy nasz ginekolog naprawdę nas zostawił bez opieki? Niby znajomy z polecenia… WTF?
Podaliśmy jedną tabletkę, potem drugą. Ciśnienie nieco się obniżyło. Poszliśmy spać, z nadzieją, że rano będzie lepiej.
Dodaj komentarz